Chutney ze śliwek, lekko słodki, lekko pikantny. Sądzę, że słoiczek z taką zawartością otwarty w zimie do kanapki z dobrą wędliną to będzie to. Mhmm..
Chutney ze śliwek
- 20 dkg wypestkowanych śliwek pokrojonych na połówki
- 1 cebula biała
- 2 ząbki czosnku
- 1 papryczka chili ( malutka )
- 1 cm imbiru
- 1 gruszka
- 1 jabłko
- 2 łyżki wody
- sól
- pieprz świeżo mielony
- 1 łyżeczką kolendry w ziarnach ( ziarna potem rozbite w moździerzu)
- 2 łyżki miodu
Cebulę i czosnek obieramy i kroimy bardzo drobno, jabłko i gruszkę myjemy pod wodą i kroimy w kosteczkę. Imbir obieramy i kroimy drobno. Na patelnię dajemy śliwki wraz ze wszystkimi składnikami. Gotujemy około godzinę, bardzo często mieszając. Aż wszystko dokładnie się rozgotuje, wymieszają się przepyszne smaki. Potem pakujemy całość do wyparzonych słoiczków. A w zimie otwieramy słoiczek i jemy go np. jako dodatek do serów. Oj, pyszne !