Kurczak po arabsku – czyli tajin w akcji

Tajin, kupiłam jakieś 2 tygodnie temu, ale czasu było brak by go użyć. Aż powiedziałam stop i użyłam i wpadłam po uszy, bo zakochałam się w nim :)

Tajin to marokański garnek do gotowania potraw, mój ma dodatkowo palenisko na brykiet. Jest gliniany w całości.

A pierwszy przepis był taki: Kurczak z raz el hanout czyli kurczak po arabsku

  • kurczak ok.1,7 kg pokrojony na kawałki
  • 2 cebule
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 łyżki oleju
  • 2 łyżki przyprawy Raz el hanout (mieszanka przypraw)
  • 2 łyżki miodu
  • 1 litr rosołu z kurczaka

( wzorowany na przepisie z Poradnika Domowego)

Obrałam cebulę i czosnek posiekałam drobno i podsmażyłam na oleju na złoty kolor. Zdjęłam cebulę i czosnek .. i na tym samym oleju obsmażyłam kurczaka. Do misy tajin dałam kurczaka, cebulę i pozostały olej, posypałam przyprawą i dodałam rosół. Całość postawiłam nad paleniskiem i gotowało się pod przykryciem około półtorej godziny. Kurczak odchodził od kości.. pysznie pachniał i wtedy dodałam miód – zamieszałam i zostawiłam na kolejne pół godziny. Przygotowałam kuskus ( czyli zalałam wrzątkiem ) i lekko posoliłam . Podałam szybciutko .. a wszystko znikło jeszcze szybciej. A zaraz potem rozżarzone palenisko wykorzystałam do następnej potrawy, ale o tym opowiem za jakiś czas ;).

 

Polecam garnek, jakby ktoś miał jakieś pytanie co do zakupu zapraszam na priv.