Wreszcie popadało, ba nawet polało ! Wszystko się zieleni i wyłazi do góry, sama radość!
W naszym miasteczku targ odbywa się w każdy poniedziałek wielki i pełen rozmaitości, od mebli do sadzonek, przez koszyki i starocie. Jest jedno ale… po paru wpadkach ogrodniczych przysięgłam sobie sadzenie wrażliwych sadzonek PO zimnej Zośce, czyli mogę zaczynać we wtorek.
Trudno, rozsada pomidorów przenocuje w domu. Wracam więc znowu do moich łamigłówek, co się z czym lubi, a z czym nie znosi. Pomidory nie cierpią sąsiedztwa kapustnych, ziemniaków i koperku
Ponieważ parę razy piękne wysokie pomidory rozchorowały się na zarazę ziemniaczaną i padły, w tym roku miało pomidorów nie być… Ale U. wyhodowała śliczną rozsadę Koralików ( małe, czereśniowe, niebiańskie w smaku ), więc zaryzykujemy, a ja dołożę żółte maluchy jak gruszeczki. Posadzę je koło szparagów i w pobliżu agrestu.
Obok mamy już dobrych sąsiadów czyli grządkę ” rosołową ” tzn. pietruszkę, cebulę siedmiolatkę, marchewkę i pory. I wszechobecne u nas nagietki i aksamitki. Po drugiej stronie ścieżki koraliki będą posadzone na ziemi przykrytej ogrodniczą włókniną, a do towarzystwa dostaną bazylię i czosnek. Oczywiście nagietki i aksamitki, w których cudowne moce święcie wierzę, już na nie czekają rosnąc wzdłuż grządek.
Pamiętajcie, że jeżeli palicie papierosy, to nim zbliżycie się do pomidorów – myjcie ręce. Te mądre roślinki nie znoszą tytoniu, bo łapią od niego choroby!
Jeżeli macie miejsce pod różami – posadźcie i tam małe pomidorki. Są i śliczne, i pożyteczne, bo zwalczają czarną plamistość liści!
A.
A to nasze .. czereśnie :)
nasz agrest
boćwinka biała i czerwona
nasza sałata
i ziemniaki
Miłego dnia !
Śliczne fotki, zazdroszczę Ci tego ogródka, ja niestety mieszkam w mieście i blokowisku :-(
Prawdziwe skarby :)