Mamuszka Olia Hercules, książka na niedzielę – recenzja

Uwielbiam poznawać inne kuchnie, tu zapraszam na recenzję książki Mamuszka. 

Mamuszka Olia Hercules, książka na niedzielę – recenzja

mamuszka recenzja

Mamuszka Olii Hercules czyli kolejna książka w cyklu książka na niedzielę, w tym przypadku i na długo dłużej.

Mamuszkę zobaczyłam już dawno na różnych blogach i na FB gdzie wszyscy się nią zachwycali. Ja ją dostałam w ramach współpracy z księgarnią internetową Bookmaster.com.pl. Książka do mnie przyszła szybko wraz z kilkoma innymi ( Przyprawy – recenzja już jest ) i podbiła moje serce od razu, ale musiała chwilę poczekać żebym o niej napisała na blogu.

Czytałam wieczorami kolejne przepisy i jak to zwykle bywa byłam coraz bardziej głodna.Do tych dań użyte są dostępne u nas bez problemu produkty.  Mamuszka zachwyca wydaniem – gruba oprawa, fajny gruby papier kartkowy, cudowne zdjęcia zachęcające do zrobienia potrawy już w tej chwili. Zdjęcia oryginalne, żadne tam foodstocki .. i całe szczęście. 

mamuszka zdjecia

Przepisy :

A przepisy są na zupy ( rosolnik, chłodnik, solanka i inne ), pieczywa i dania mączne ( ukraińskie bułki czosnkowe, mołdawskie placindy z serem i szczawiem, kaukaskie lawasze z grilla ).

Kolejne to warzywa i sałatki a tu sałatka z buraków i suszonych śliwek, roladki z bakłażanów czy placki ziemniaczane z kozim serem.. zdjęcia mówią zjedz mnie !

mamuszka placki ziemniaczane

Kluski i makarony nie mogłoby ich zabraknąć a wśród nich żeberka z nudlami, ukraińskie pierogi, polenta po mołdawsku, czy mięso i ryby a tu przepisy na baranina w kolendrze, kurczak z grilla marynowany w kefirze i ziołach, boczek czyli ukraiński ” narkotyk” o tak , tak !! 

Mamuszka recenzja książki

Przepisy na przetwory

Przetwory to kiszona kapusta, czosnek marynowany po ormiańsku, dżem ze skórki arbuza. A potem już desery a tu czekają na nas racuchy jogurtowe, ukraiński sernik, mołdawskie placindy z dynią.

A na koniec kuszą nas napoje kompot zimowy z suszu, wódka porzeczkowa, wino porzeczkowe z makroelementami czy kwas chlebowy. 

Pysznie, smacznie, kolorowo chciałoby się wsiąść z samochód i jechać na Ukrainę i dalej by to wszystko jeść, jeść i jeszcze raz jeść .. 

Szczerze polecam ! 

 

Mamuszka od Lwowa do Baku

Olia Hercules

Buchmann

stron 240

ena okładkowa  

 

2 myśli na temat “Mamuszka Olia Hercules, książka na niedzielę – recenzja

Możliwość komentowania jest wyłączona.