Uwielbiam makaron, wierzę że uwalnia w nas endorfiny czyli hormon szczęścia.
Penne ze szpinakiem, gruszką i gorgonzolą.
Ten przepis powstał nie ma co ukrywać ;) w ramach sprzątania lodówki. Ponieważ to sprzątanie okazało się bardzo smaczne w skutkach, więc ten makaron ląduje tutaj co bym o nim nie zapomniała. A Wy możecie wypróbować taką kombinację smakową.
Danie posypałam orzechami laskowymi zmielonymi z pieprzem – powiem Wam, że jest to znakomita kombinacja smakowa. Przechodzimy zatem do przepisu.
Penne ze szpinakiem, gruszką i gorgonzolą
- 10 dkg makaronu penne
- gruszka
- garść szpinaku w liściach
- 1 łyżka gorgonzoli
- orzechy laskowe zmiksowane z pieprzem ( tu odbyło się to na oko )
- cebula
- 2 ząbki czosnku
- kilka pomidorów suszonych w zalewie
- łyżka oleju spod pomidorów
Cebulę i czosnek obieramy i kroimy w piórka. Gruszkę myjemy, kroimy na pół, wycinamy gniazda nasienne i kroimy w większą kostkę.
Makaron ugotowałam al dente. Na patelni podgrzałam olej spod pomidorów suszonych ( 1 łyżka) i podsmażyłam na nim pomidory, czosnek i cebulę, po 2-3 minutach dodałam szpinak i gruszkę wszystko wymieszałam. Szpinak zaczął tracić na objętości, gruszka się lekko przypiekała, wyłączyłam gaz dodałam gorgonzolę i całość wymieszałam.
Makaron przełożyłam do pojemnika do pracy, na górę położyłam zawartość z patelni, posypując orzechami. W pracy wymieszałam, podgrzałam w mikrofalówce. Wydaje mi się, że był to jeden z najlepszych ostatnich moich obiadów : )