Śliwki z wolnowaru, to przepis dla leniwców ;) takich jak ja ostatnio. Wracam z pracy i padam, upał po wyjściu z klimatyzowanych pomieszczeń mnie czasem wykańcza:) Uwielbiam upał w weekendy, przed domem na leżaku, oj tak , więc lato trwaj ! A ja przerabiać będę wszelkie skarby :) Tym razem dostałam od znajomych śliwki i pytanie było co z nich zrobić, tyle nie zjemy ;) i padło na wersję najprostszą :)
Śliwki z wolnowaru
- 2 kg śliwek bez pestek
- 3 szklanki cukru
Śliwki umyć, osuszyć, przekroić na pół wyjąć z nich pestki. Śliwki włożyć do wolnowaru ( slowcooker ) i ustawić na najniższe grzanie, zapomnieć na 14 godzin. Dosypać cukier, zamieszać ustawić na high ( najwyższe grzanie ) na godzinę. Przełożyć do wyparzonych słoików, odwrócić je do góry dnem i zostawić do wystudzenia i gotowe.
Prawda, że proste ? Uwielbiam wolnowar ( slowcooker ).
gotujesz to z przykrywka czy bez?
Witaj, z przykrywką a na samym końcu ściąga żeby delikatnie odparowało :) pozdrawiam !