Pasta z pieczonych buraków z serem feta

Ostatnio przejadły nam się wszystkie możliwe wędliny sklepowe, tak więc na blogu powstaje nowa kategoria.

Pasta z pieczonych buraków z serem feta, w tej właśnie nowej kategorii jako pierwsza.

 

pasta-pieczonych-burakow-fety

 

Pasty do chleba mogą być różne, w najbliższym czasie zarzucę Was kilkoma nowymi przepisami na nie. Pomysł na zmianę składników śniadania wziął się w krakowskim nowym miejscu śniadaniowym czyli Handelku, gdzie pasty są głównym składnikiem. Po wyjściu stamtąd stwierdziliśmy zgodnie, czas przyszedł na zmiany i u nas w domu.. próbujemy ? Tak, próbujemy. I tak od kilku dni kłębią mi się w głowie pomysły na pasty, żeby było ciekawiej na pasty wege w większości przypadków. I tak mieszam, próbuję, kombinuję daję do spróbowania i albo jest wow, albo doprawić by się przydało, składnik dodać, odjąć i gotowe. Tylko takie pasty sprawdzone przeze mnie, rodzinę będą tu trafiać. Zatem zaczynamy kolejny etap na blogu pasty do chleba.

Na początek jak już wspomniałam pasta z pieczonych buraków, szybko w przygotowaniu jeśli mamy blender, jeśli nie, to możemy buraczki zetrzeć na tarce ( drobne oczka) i wymieszać i też będzie pysznie !

Pasta z pieczonych buraków z serem feta

  • 5 niedużych buraczków
  • 1/4 kostki sera feta
  • 1 łyżka oliwy z oliwek
  • świeżo zmielony pieprz
  • 1 łyżka nasion słonecznika ( + 1 mała łyżeczka do posypania pasty )

Buraczki umyłam, ułożyłam na folii do pieczenia, skropiłam oliwą i upiekłam w 200 C przez 20 minut ( to były małe, młode buraczki ) więc po tym czasie już były miękkie. Buraki wystudziłam, obrałam ze skórki ( w sumie to prawie sama zeszła ) i przełożyłam je w kawałkach do blendera i zmiksowałam z pozostałymi składnikami. Spróbowałam, dodałam odrobinę pieprzu, raz jeszcze zblendowałam, przełożyłam do miseczki i podałam na stół i zniknęłam prawie od razu :)

ps. grunt, że nim trafiła na stół zrobiłam jej zdjęcie !