A zaczęło się to tak :
– Mamo zrób łazanki .. proszę :)
– Ok, tylko kupię makaron do łazanek
– O nie, my chcemy ten …
.. i na stole ląduje makaron fusilli… no to cóż innego mogłam zrobić ;)
A przepis ten dołączam do Akcji Z pierwszego tłoczenia oraz Andrzeja i Ireny .

Łazanki zawsze lubiłam . Moja Mama jeśli robiła, to używała do nich jako mięsa – mielonki z Iglopolu ..teraz już jej nie ma, więc zastąpiłam ją Przysmakiem wiejskim, który w składzie ma 80 % mięsa i tłuszczyk.
Potrzebne nam będą :
- boczek nieduży kawałek byle lekko tłusty, pokrojony w kostkę
- cebula, obrana i w kostkę pokrojona
- 1 słoik Przysmaku, lub inna dobra konserwa mięsna
- nieduża główka białej kapusty poszatkowanej na małe kawałki
- olej
- pieprz
- woda, lub rosół ok. 0,5 szklanki
- makaron ugotowany al dente
Na rozgrzany na patelni olej wrzucamy i przesmażamy boczek, po chwili dorzucamy cebulą a za moment mięso w drobne kawałki pokrojone. Jeśli jest wszystko za mało płynne ( tłuszcz) dolewamy wodę lub rosół, ale nie za dużo. Po chwili dodajemy kapustę i mieszamy, po czym pozwalamy jej się poddusić. Kiedy kapusta będzie miękka dodajemy pieprzu do smaku, dla mnie łazanki muszą mieć lekko jego smak też.
Na końcu mieszamy z makaronem i podajemy.
