Lunch do pracy zabieram ostatnio ze sobą do pracy codziennie. Jem grzecznie co 3 godziny ( maksymalny odstęp między posiłkami to 4 godziny ). Dlaczego tak ? Dlatego, że zaczęłam dietę i mam nadzieję pozbyć się nabytego przez ostatnie miesiące balastu w postaci większej wagi. Tak, tak jedzenie, gotowanie, mniejsza ilość ruchu i gotowe. Człowiek przybiera na wadze, więc powiedziałam stop i zaczęłam 2 tygodnie temu dietę rozpisaną przez p. dietetyk po konsultacji z nią i badaniach. Miało być o lunchboxach a ja tu o diecie ;) no, ale całość się łączy, bo teraz będą bardziej lunchboxy dietetyczniejsze ;)
Obiad mój ostatnio wyglądał tak :)
Lunch box zawierał:
– nóżka z kurczaka upieczona bez skórki z dodatkiem sosu chili [ wieczorem włożyłam nóżkę do piekarnika – piekła się około 30 minut, w towarzystwie dyni – wykorzystałam do innego przepisu]
– cukinie w półplasterkach uduszona na patelni w łyżce wody z dodatkiem pieprzu [ rano wrzuciłam na patelnie przy okazji robienia śniadania dzieciom )
– kasza gryczana ugotowana na sypko ( 1/2 woreczka ) ( ugotowałam woreczek pół dostał J. na obiad )
– pomidor
I obiad na talerzu prezentował się tak :
Przygotowanie takiego zestawu jest szybkie i proste. A już w kolejnych dniach kolejne propozycje :)
A Wy zabieracie ze sobą lunch ? Co najbardziej lubicie zabierać ?