Przekręt czyli :)
wszedł M. do kuchni i powiedział o… sushi .. sushi ?? hmmm.
Oczywiście, że to nie sushi a krokiet z nadzieniem pozostałym z gołąbków świątecznych czyli z ryżem i grzybami.
Nadzienie robiła moja Mama, zostało trochę więc wymyśliliśmy krokiety do barszczu czerwonego.
A na koniec przypominam o konkursie i zapraszam do udziału.