Wawel czyli fabryka naszych ukochanych michałków białych, kasztanków oraz innych słodyczy.
Dostałam pewnego dnia słodkie zaproszenie zachęcające do odwiedzenia fabryki słodyczy Wawel w doborowym towarzystwie.
Fabryka mieści się w Dobczycach, gdzie dojechaliśmy bardzo rozgadanym i roześmianym busem wprost z Warszawy i Krakowa.
Była radość z dojechania do fabryki i ustawionych na stołach naszych ulubionych czekoladek, cukierków, trufli.
Na początek pan Dyrektor opowiedział nam o początkach fabryki, o produkcji czekoladek, o ciekawostkach marketingowych i wielu innych rzeczach.
A potem przyszedł czas na zwiedzanie fabryki, jak widać zaproszono nas do ubrania bardzo twarzowych zielonych i białych ubranek. Krążyliśmy między liniami produkcyjnymi i oglądaliśmy jak po liniach przesuwają się rzędy smakowitych czekoladek, niektóre lądują wprost w czekoladzie inne od razu w sreberkach [ czekoladek pakowanych jest 6 na 1 sekundę ! szybki świstak jednym słowem ;)] . Chodząc dowiedzieliśmy się o tym jak przygotowuje się czekoladki, cukierki, do czego służą te wszystkie rury dookoła hali, oglądaliśmy jak miesza się czekoladę i wszystko co trzeba zrobić aby powstały czekoladki. A teraz kilka zdjęć :)
A potem był bardzo smaczny obiad, chwila na wygłupy po tej ilości cukru pochłoniętego ;)
Było bardzo słodko, smacznie i strasznie fajnie było zobaczyć znajome blogerki ale i poznać nowe nie znane mi jeszcze osoby z blogosfery.
Bardzo dziękuję Marcinowi od którego dostałam zaproszenie w imieniu Wawel SA do zwiedzenia fabryki !
Jestem czekoladoholiczką – takie zaproszenie to moje wielkie marzenie :)
Ulcik, te zdjęcia….. pysk mi się śmieje na samo wspomnienie tej wycieczki – było bardzo miło i słodko :D
:)
Oj Iza, są to zdjęcia na pochmurne zimne dni, prawda ?
Zazdroszczę! Ja uwielbiam białe michałki :)
Ale musiało być wspaniale. Z Lublina niestety wycieczki nie było.
wspaniale było to fakt, Lublin niestety trochę daleko ..