Wracając do domu w piątek przeważnie zastanawiam się co tu pysznego w weekend ugotować, upiec.. tym razem wracając zakupy już miałam zrobione. Kupiłam butelkę białego wytrawnego wina, maliny, borówki, limonki, cukinie, kurki, cebulę, kalafiora i włoszczyznę .
Białe wino wieczorową porą było właśnie takie ..
Plan się rysował już w głowie, aż tu nagle eureka .. przyjadę wyjmę lód i … tak o to powstał ten przepis.
Ale jeszcze słów kilka o samych zakupach. Kupiłam jeszcze 3 różnokolorowe ostre papryczki chilli, Pani podając mi je wybrała takie bez fragmentu łodyżek, poprosiłam o wymianę na te z łodyżkami – bo potrzebuję ich do zdjęcia, na to Pani – Ach, Pani też ? No to teraz będę musiała same takie kupować, bo dzisiaj ciągle tylko wszyscy chcą do zdjęcia :) Czyli plaga na pl. Imbramowskim osób które kupują wszytko pod zdjęcia ;)
plan się rysował już w głowie, aż tu nagle eureka .. przyjadę wyjmę lód i … tak o to powstał ten przepis.
Białe wino wieczorową porą ( 2 porcje )
- kilka kostek lodu
- 1 limonka
- garsteczka malin
- białe wino wytrawne
- woda gazowana ( niekoniecznie ;))
Kostki lotu wkładamy do czystego woreczka foliowego i wałkiem kruszymy na mniejsze kawałki. Limonki myjemy, lekko rolujemy dłonią, aby wycisnąć z nich więcej soku, delikatnie kroimy ja na ćwiartki i jeszcze raz na pół i lekko ściskając wkładamy je do szklanki. Na to dajemy pokruszony lód, teraz warstewka malin i to wszystko uzupełniamy winem lub winem i wodą. Podajemy od razu.
Ja swoje wino wypiłam siedząc na tarasie i rozkoszowałam się coraz chłodniejszym wieczorem, ciszą ..
chwila ukojenia dla zszarganych cięzkim i upalnym dniem nerwów :)
o tak, dokładnie takie wieczory lubię ;) z białym winkiem wytrawnym, owocami… czasem ser pleśniowy do tego… mmm… Pozdrawiam:)
ale cudna rozpusta::)
oj, tak tak
oj i serek pleśniowy, oj tak !
Takie wino z owocami to coś w stylu sangrii albinoski ;-) Fajny pomysł!
Mniam! Zdecydowanie muszę sobie takie coś zrobić na tę pogodę! :)
Na razie nie moge sie jeszcze połapać ale jest ok…..wszystko przejżyście i fajnie tylko inaczej jak tam więc kwestia przyzwyczajenia;-0
Ależ musi być pyszne, jak postoi kilka godzin w lodówce i wino porządnie „nasiąknie” smakiem owoców :)
dzięki – mam nadzieję, że szybko się przyzwyczaisz :) – pozdrawiam!
Na pewno świetnie gasi pragnienie szczególnie w takie upały jak dzisiaj.Chyba wypróbuję.
cudo <3