Figi zapiekane z boczkiem.
Figi, och oglądałam je na Waszych blogach i wzdychałam, że mieszkam w małej miejscowości i że tu figi nie dotrą.
Ale los był łaskawy i w niedzielę natknęłam się na nie w Krakowie i zakupiłam kilka sztuk. Część zostało zjedzonych na surowo, część przeznaczyłam na kolację.
Figi z serem i boczkiem
Składniki:
- figi świeże
- boczek wędzony
- ser Le Brique kozi
- łyżka oliwy z oliwek
- łyżka miodu
Figi pokroiłam na ćwiartki na każdym kawałeczku położyłam paseczek boczku. Miód z oliwą podgrzałam tak aby miód się rozpuścił i tym posmarowałam figi wraz z boczkiem, a resztę wylałam do naczynia w którym figi były. Wszystko podpiekłam ok. 15 minut w piekarniku nagrzanym do 200 C i po tym czasie położyłam na każdym kawałku nieduży plasterek sera i znowu zapiekłam tym razem posiłkując się grzałką grzejącą od góry w moim piekarniku, aż ser się rozpuścił i lekko zbrązowiał. Podałam ciepłe i powiem Wam szczerze, było pyszne.
( zdjęcie nie oddaje uroku dania, ale tak to jest jak się robi zdjęcia wieczorem )