Lasagne wg moich dzieci

Od dzisiaj ulubionym daniem moich dzieci będzie zapewne Lasagne z sosem pomidorowym, które prawie sami dzisiaj przygotowali.

A wszystko to za sprawą wydania nowej książki pod nazwą Pichciuchy w kuchni autorstwa Odety Moro i Marcina Budynka, którą dostaliśmy w prezencie od Pudliszek wraz z ich produktami oraz zaproszeniem do wspólnego gotowania.

Kupiłam ostatnio płaty do Lasagne i padło pytanie z ust moich dzieci .. a co to ? – a to makaron, – Mamo, nie żartuj .. my takiego nie znamy.. – E,tam cudujecie. – A pokażesz nam co można z nim zrobić ? – Ok, to zaczynamy, ale najpierw zadanie dla Was, co byście z nim zrobili .. – Hmm, zwinęli, pocięli, ee nie da się, ugotowali ? eee. a co można z nim zrobić ?? – Zalać sosem i upiec np. – A sos może być z czym ? – A jaki chcecie ? – z boczkiem, cebulą i pomidorami, a możemy dodać ketchup ?? i tak od słowa do słowa powstała lasagna.. która już jest tylko zdjęciowym wspomnieniem.

Lasagne moich dzieci

  • makaron lasagne – paczka 250 g.
  • 20 dkg boczku wędzonego
  • 25 dkg mięsa mielonego
  • 2 cebule
  • 3 ząbki czosnku
  • pieprz
  • koncentrat pomidorowy Pudliszki
  • 2 łyżki ketchupu Pudliszek
  • puszka pomidorów bez skórki
  • 25 dkg startego żółtego sera
  • 3 łyżki oleju

Na początek poszło obieranie i krojenie boczku – to ja :), dzieci kroiły cebulę i czosnek.

Na patelni rozgrzałam trochę oleju i wrzuciliśmy boczek – dzieci mieszały, patrzyły co się z nim dzieje i debatowały co dalej…

Potem dorzucili czosnek i cebulę, mięso mielone oraz zmiksowane pomidory wraz z koncentratem pomidorowym Pudliszek oraz 2 łyżki Ketchupu :) i to poddusili aż mięso było dobre (odbywały się testy ). I zaczęli układać makaron, sos, żółty ser, makaron, sos, żółty ser, w międzyczasie próbowali i twierdzi że będzie pyszne.

Gdy całość trafiła do nagrzanego piekarnika, udało mi się aparatem uchwycić Karolinę, wylizującą chochlę, a potem .. patelnię, hmm wyczyściła ją lepiej niż zmywarka ;)

Jeszcze na sam koniec posypali lasagne suszoną bazylią.

A po wyjęciu prezentowała się całość tak :

Było pyszne, na co wskazują ostatnie już zdjęcia z dzisiejszego wpisu.

Lasagne
Lasagne
Mamo, Mamo to była fajna zabawa, a kiedy zrobimy lasagne znowu ???

 

(Hmm.. pewnie niedługo, jak tylko kupię makaron )