– Mamo, będzie na obiad makaron z sosem pomidorowym.
– Ok, nie ma sprawy
Pytanie wydaje się proste, odpowiedź też, ale Matka nie byłaby sobą jakby czegoś nie wykombinowała czyli :)
Sos jak sos potrzebne nam będzie:
- – czosnek 3 ząbki
- – cebula większa 1 szt
- – 500 gram mielonego mięsa dobrej jakości
- – oliwa z oliwek
- – cukinia nie za duża
- – 2 papryki żółte
- – sól, pieprz, bazylia suszona
- – sos pomidorowy
Na patelni rozgrzewamy oliwę i wrzucamy pokrojony czosnek – mieszamy, dodajemy cebulę mieszamy, dorzucamy mięso i podlewamy sosem mieszamy co jakiś czas. Jak mięso się poddusi dodajemy warzywa pokrojone w kosteczkę i doprawiamy do smaku.
Stawiamy wodę na makaron … ale w głowie Matki rodzi się pomysł .. i .. wyciąga cannelloni i formę do pieczenia w piekarniku i myk myk nadziewa gorącym sosem rurki (parząc sobie palce ) kładzie do formy jedna koło drugiej, przychodzą dzieci .. gdzie obiad, no gdzie .. spoko będzie, ale za chwilę ..
W lodówce zrobiłam szybki przegląd i wyciągnęłam śmietanę 12% ( było jej z pół w opakowaniu ) dodałam trochę pozostawionego sosu pomidorowego, ser camembert, który został upieczony z ostatniego niedawnego ogniska, serek topiony, sól, pieprz i tym sosem zalałam ułożone rurki, przykryłam plastrami żółtego sera i włożyłam do piekarnika na około 35 minut.
I proszę bardzo o to efekt .. cała brytfanka zniknęła dla J. zostały resztki ;)
i jako że w przepisie wykorzystałam resztki serów oraz śmietany;) przepis trafia do akcji Doroty :):
)