Sobotnie śniadania, leniwe spokojne i smaczne to podstawa dobrego rozpoczęcia weekendu. Tak też było i w ostatnią sobotę. Fakt, na śniadanie miało być pierwotnie co innego, ale … szybki pomysł .. smaczny pomysł :)

Paluszki drożdżowe
- 30 gram drożdży
- 400 gram przesianej mąki pszennej
- 1/4 szklanki mleka
- 1 jajko
- 1/4 kostki masła rozpuszczonego ( nie gorącego)
- 1/2 szklanki cukru pudru waniliowego
- olej do smażenia ok. 1 szklanki
Mleko należy lekko podgrzać i zalać nim w misce drożdże z jedną łyżką cukru. Ja wszystko robię w makutrze, którą stawiam na kuchence na garnku z ciepłą wodą. Para ogrzewa makutrę, drożdże szybciej działają. Po 10 minutach dodaję pozostałe składniki i wyrabiam łyżką drewnianą ciasto. Odstawiam ponownie na garnek z ciepłą wodą i zostawiam do podwojenia objętości. Makutrę przykrywam szczelnie folią spożywczą. Gdy ciasto podwoi objętość wykładam je delikatnie na stolnicę posypaną mąką i zagniatam ciasto, które podzieliłam na mniejsze kawałki i z każdego zrobiłam wałeczek, który pokroiłam na lekko podłużne kawałki. Na patelni rozgrzałam olej i na bardzo małym gazie smażyłam na nim moje paluszki drożdżowe. Po usmażeniu przekładałam na deskę wyłożoną papierem kuchennym i odsączałam z nadmiaru tłuszczu. Całość została posypałam jeszcze cukrem pudrem. A dzieci paluszki zjadły z nutellą.
Dla J. podane w towarzystwie kawy :)
Dobre śniadanie, dobry początek weekendu :)
Idealny duet z pysznym serkiem pełnotłustym z Kurowa. Pycha!
a tego sera też nie znam .. hmm
cudownie muszą smakować
:)
Pyszne śniadanko. A jaką masz cudną filiżankę!:)
:) dziękuję !
Brzmi i wygląda naprawdę pysznie. Na takie śniadanie skusiłabym się bez najmniejszego zastanowienia!