Placuszki na śniadanie

Dzisiaj rano, pytanie padło :
– Co dzisiaj na śniadanie ?
– Jajecznica ?
– Nie, zrób coś innego
– Ok.
i zrobiłam takie o, wytrawne placuszki

Z lodówki wyciągnęłam resztki:

  • kawałek szynki
  • kawałek boczku wędzonego
  • kawałek sera żółtego
  • 3 jajka
  • 1 cebulę
  • 2 ząbki czosnku
  • mąka
  • woda gazowana
  • mleko
  • sól, pieprz
  • proszek do pieczenia 1/2 łyżeczki
  • natka pietruszki
  • olej

i przystąpiłam do pracy :)

Szynkę, boczek, czosnek, cebulę drobno pokroiłam i wszystko razem przesmażyłam na łyżce oleju.

Żółtka wymieszałam z mlekiem, wodą, mąką i proszkiem do pieczenia – dodałam to co podsmażyłam na patelni, wymieszałam. Dodałam ubite białka, delikatnie wymieszałam a na końcu dodałam jeszcze natkę z pietruszki drobno posiekaną i żółty ser pokrojony w kostkę, wymieszałam.

Na patelnię nalałam olej tak około pół centymetra i gdy się rozgrzał kładłam na niego łyżką ciasto. Po chwili gdy podsmażyło się z jednej strony, obracałam na drugą. Trzeba uważać, bo szybko się przypiekają. Po usmażeniu przekładałam na deskę na ręcznik papierowy, żeby oddały nie potrzebny tłuszcz. Podawać na ciepło.

Po podaniu dzieciom usłyszałam od mojej córki:

– Mamo, o takich marzyłam, takie mi się śniły.

Dobry początek dnia.