Przyjaciele Winiary to program w którym uczestniczę już trzeci rok ( jak ten czas leci ). Tym razem zostaliśmy zaproszeni do hotelu Złoty Lin koło Serocka. Przy okazji polecam Wam restaurację u nich. Jedzenie dobre, a wystrój cudowny.
Wszystko zaczęło się już w czwartek wieczorem od pysznej kolacji na którą składał się m.in. delikatny bulion z sandaczem i kluseczkami francuskimi, bardzo smaczny.Potem były rozmowy do wczesnego poranku.
A w piątek bardzo smaczne śniadanie i zabieramy się do pracy. Na początek powitanie, kilka słów o tym co będziemy robić.
Potem dwie krótkie prelekcje na temat Indykpolu, mięsa indyczego i jego wpływu na nasze zdrowie. Podzielono nas na zespoły ja wylądowałam w babskim zespole z Jolą, Kasią i Jolą.
Za zadanie miałyśmy przygotować zdrowe danie ( dania ) z indyka. My przygotowałyśmy trzy potrawy : Zdrowego burgera, Wieżę szczęścia i Indyka w raju ( przepisy niedługo na blogu ).
( tu pan Jerzy dobiera się do naszej wieży ;))
W czasie gdy nasze mięsa się marynowały pan Jerzy Pasikowski zrobił pokaz jak zrobić ” Pierś z gęsi po tulusku ” oraz ” Kurczak Waterzooi”. Oby dwa danie potem dostaliśmy do spróbowania – przepyszne! ( trzeba będzie zrobić w domu ) .
Potem przystąpiliśmy wszyscy do naszych grilli i tak grillowałyśmy że zajęłyśmy pierwsze miejsce w konkursie.
Potem było jedzenie, picie i rozjechaliśmy się do domu.
po raz kolejny miło było się spotkać i porozmawiać. a na końcu pogotować i udowodnić, że do grilla nie potrzeba nam mężczyzn :)
super! wspaniałe spotkanie, widziałam zdjęcia na facebooku ;)
a jeśli można z ciekawości spytać… jak zaczęła się przygoda z pozostaniem przyjacielem marki Winiary?
To musiało być fajne doświadczenie :)
oj, tak to są bardzo fajne nowe doświadczenia !
dokładnie tak :)
:) tak spotkanie było fajne, a zostałam przyjacielem Winiary w związku z jakimś konkursem na ich stronie na fb :)