Ha ! potrawa ta u nas zwie się .. śmietnik.A było to tak, pewnego dnia nie było mnie w domu, i Babcia robiła dzieciom obiad. Padło pytanie co będzie ? a Babcia na to śmietnik czyli czyścimy lodówkę.
Od tej pory nie ma zapiekanek i innych cudów jest śmietnik.
Od tej pory nie ma zapiekanek i innych cudów jest śmietnik.
Do śmietnika w tej wersji wrzucone zostało:
Śmietnik na kolację
- ziemniaki ugotowane w mundurkach obrane i pokrojone w plasterki
- cebula
- czosnek
- mieszanka warzywna 400 g ( brokuły, marchewka i inne pyszności)
- kiełbasy kawałek
- boczek wędzony pokrojony i podsmażony
- żółty ser starty
- śmietana
- jajka 4 sadzone
- ogórki kiszone do dekoracji
Wszystko to zostało warstwami ułożone w formie i zapieczone w piekarniku.
Zrobione w dużej formie zostało pochłonięte w ciągu kilku minut. A dzieci zjadły najwięcej- i to wcale nie bajka a największa prawda :)
a’propos jutrzejszego tłustego czwartku w kuchni toczyła się dzisiaj taka rozmowa.
Ja : jak będziecie grzeczni ( do dzieci ) to zrobimy z Babcią jutro chrust
Misiek: no będziemy, a dużo go będzie ?
Ja: to zależy czy Babcia dużo zrobi, bo ja muszę pracować jutro
Misiek : to wstaniesz o piątej rano i zrobisz .. Mamo co to dla Ciebie :)
Fajny syn co ;)
miłego wieczoru