Szparagi zielone uwielbiam, trochę gorzej mam z białymi ;) A Ty które wolisz ?
Szparagi jak je przygotować – instrukcja krok po kroku czyli kilka słów o moich ukochanych warzywach , na które czekam cały rok.
Sezon na nie jest niestety krótki, choć dzięki sklepom na L i B zdecydowanie się wydłużył . Tak w tych sklepach kupiłam dzisiaj i białe i zielone.
A kilka słów jeszcze o zaletach szparagów : zawarta w nich aspargina, działa moczopędnie przez co wspomaga pracę nerek, wspomagają pracę żołądka i jelit przez obecność błonnika, i mają dużą zawartość białka. Czyli samo zdrowie !
Uwielbiam zielone pieczone i takie dzisiaj były w towarzystwie pieczonego udźca z indyka z czosnkiem i rozmarynem.
Ale jak je przygotować, opowiem Wam w kilku słowach.
Szparagi kupujemy takie, żeby ich koniec nie był mega wysuszony, popękany jak pustynia bo szparagi wtedy będą zdrewniałe. Główki muszą być zamknięte, a same szparagi sprężyste. Przyglądnij się też główkom szparagów, mają być śliczne suche. Czasami główki są oślizgłe i takie brzydkie i źle „kwaśno” pachnące – takich nie kupujemy.
Nie kupujmy białych ani za grubych ani za cienkich ( je musimy obrać ). Zielone wg mnie lepsze są cienkie.
Każdego łamiemy gdzieś mniej więcej na wysokości 2-3 cm od końca łodygi, odłamując właśnie te zdrętwiałe końcówki.
Białe szparagi obieramy, jeśli się zdarzają grubsze zielone szparagi to ja je też obieram. Obieramy je jak najcieniej, kończąc kilka milimetrów przed główką, ją zostawiamy w spokoju.
A potem już tylko wasza inwencja kulinarna, ja uwielbiam pieczone :)
A moje propozycje przepisów ze szparagami znajdziecie TU
To super wiadomość, że pojawiły się szparagi. Uwielbiam je. Przy odrobinie szczęścia może uda mi się je dopaść przed świętami. Dzięki za cynk :)
oj, szansa Michał jest a w sklepie na L ;) wczoraj były w promocji :)