Oj, chodziło za mną coś słodkiego. Szybkiego w przyrządzeniu i słodkiego. Zobaczyłam jabłka, którym już niewiele brakowało, żeby było po nich. Postanowiłam je wykorzystać i tak powstała tarta karmelowo – jabłkowa, w sam raz na niedzielne popołudnie.
Ciasto na tartę
- 25 dkg mąki (półtorej szkalnki)
- 12,5 dkg masła (ok. pół kostki)
- 1,5 łyżki cukru
- szczypta soli
- 4 łyżki wody
Do garnka włożyć masło, 4 łyzki wody, cukier i sól. Gdy wystygnie wsypac mąkę i mieszac aż kulka odlepi się od ścian garnka.
Wykorzystać od razu – wylepić formę.
Ja spód podpiekłam w nagrzanym do 180 stopni piekarniku, ciasto przykryłam papierem do pieczenia i wysypałam na niego fasolę.
Piekłam ok. 15 minut.
Masa nr 1
- 3 jabłka
- 1 łyżka cukru brązowego
- 1 łyżka masła
- 1 łyżka wody
Jabłka obrałam i pokroiłam w kawałki i na głębokiem patelni rozpiekłam wraz z wodą, masłem i cukrem. Rozdrobniłam widelcem.
Masa nr 2
- masa krówkowa Bakaland
Na podpieczony spód wyłożyłam kilka łyżek masy krówkowej, potem nałożyłam jabłka. I całość raz jeszcze wstawiłam do piekarnika na ok. 30 min.
Białe plamki na cieście ;) to jogurt naturalny, dla zbalansowania słodkości.