Przedwczoraj zawitał do nas pierwszy śnieżek ( śnieg to mocno powiedziane;)) i zrobiło się zimno.
Moja Mama rano ugotowała rosół na obiad. Dzieci moje chore więc rosołek jest w sam raz, zjadły go z kluseczkami.
Ja szybko zrobiłam sobie grzanki. Do miseczki poszły więc grzanki, czosnek ( 2 ząbki ), kawałek ostrej papryczki chilli drobno posiekany, kawałeczek imbiru drobno pokrojony to zalałam rosołem i dodałam ser kozi kilkumiesięczny już, starty.
Mniam, rozgrzało mnie ..
a dzisiaj za oknem jeszcze zimniej, ale za to niebo bez chmurne i słońce zaczyna nas ogrzewać.