Chorizo – ten przepis znalazłam na blogu Joli i Piotra i zakochałam się w nim, w szybkim tempie go zrobiłam :)
Chorizo aby je zrobić potrzebujesz przede wszystkim maszynki do mięsa z nakładką do robienia kiełbas, jelit i to jest podstawa. Może więc ją zrobić każdy.
U nas chorizo znika powolutku ( już się kończy ), ale już wiem, że pewnie w przyszłym tygodniu zrobię kolejną porcję żeby była na Wielkanoc. Chorizo jest pyszne ostre, konkretne w smaku, dojrzewające z każdym dniem suszenia.
Chorizo ( przepis wprost z bloga Joli i Piotra z moimi zmianami )
- 2 kg chudej karkówki
- 1/2 kg słoniny lub podgardla
- 1,5 łyżki stołowe soli
- 1,5 łyżki soli peklowej
- 1,5 łyżki pieprzu cayenne
- 1 łyżka mielonego pieprzu czarnego
- 1 łyżka stołowa cukru
- 1 łyżka mielonej wędzonej papryki ostrej
- 1/2 łyżki słodkiej papryki
- 1/2 łyżeczki kminku
- 1/2 łyżeczki suszonego oregano
- 1 tabletka wit, C rozpuszczona w 1/2 łyżeczki wody (kwas ascorbinowy)
- 1/2 szkl. brandy
- 1/5 szkl. czerwonego octu winnego
- 2 łyżki stołowa posiekanego czosnku
Dzień wcześniej mrozimy 2 kg chudej karkówki i 1/2 kg słoniny lub podgardla. Rano wyciągamy z lodówki. Mięso kroimy w kostkę ok. 2,5 cm. Zimne mięso i tłuszcz mielimy na grubym sitku. W misie mieszamy mięso z tłuszczem i wszystkimi przyprawami. Mieszankę konserwujemy za pomocą kwasu ascorbinowego, soli peklowej, brandy, octu winnego i cukru. Dokładnie wyrabiamy farsz ręką. Gdy wszystko dokładnie połączymy, przekładamy całość do miski, przykrywamy papierem do pieczenia i wstawiamy do lodówki na 24 godziny. Następnego dnia dość grube jelita napełniamy ciasno farszem, formując kiełbaski ok. 20 cm.
Kiełbasę powiesiłam w garażu, w chłodnym miejscu, bez większego przewiewu. U mnie ta wisiała 4 tygodnie, ale to wszystko zależy od tego jaki stopień wysuszenia kiełbasy lubimy :)
Kiełbasa jest pyszna jako dodatek do czerwonego wina, ale też np. do jajek sadzonych, jajecznicy, makaronu.
Przepisy z chorizo na moim blogu:
Szacunek Ulla. Poszukuję od jakiegoś czasu chorizo i nie ma w sklepach, ale chyba jednak sama się nie odważę.
Jak to się nie odważysz ? Ty ? ? Odważ się i zrób warto !
chylę czoła! podobnie jak kabamaiga nie odważę się. mogę tylko westchnąć i pójść do sklepu po gotową ;)
jakie warunki sa w Twoim garazu mam na mysli temperature i wilgotność. Kiwlbaska super duzy szacun.
Papryczka – szczerze .. ogrzewania brak, chłodno i mała przewiewu w sumie :)
Zrobiłem kiełbaskę z przepisu z jednym wyjątkiem nie dałem .0.5kg słoni zmniejszyłem dawkę do 0.2kg i moja słonina była wedzona, nie lubię tłustych kiełbas i coś poszło nie tak chiorizo wyschła na wióry łamie sie nie da sie pokroić i zupełnie inny ma kolor bardzo szara nie jest taka czerwona smak mam bardzo dobry ale nie wygląda dobrze , za tydzień będę robił jeszcze raz dokładnie według przepisu zobaczymy co wyjdzie
Ja wykonuję taką kiełbasę z łopatki wieprzowej i słoniny ,jak już wyschnie to wkładam ją do słoja i zalewam olejem słonecznikowym . Przepyszna
oj, też brzmi pysznie !
I bez żadnych kultur bakteryjnych ?
bez, dokładnie wg tego przepisu
Hej zabieram się do robienia.. czy może być ocet jabłkowy>
witaj, z octem jabłkowym nie robiłam, więc szczerze nie wiem. Powodzenia !
Jak długo ma wisieć?
Agata, już napisałam :)