Bagietki pszenne – zawsze przed nimi czułam respekt, nie udadzą się, nie umiem, nie wyjdą. Ale od kiedy mam nowy mikser z hakiem do ciasta .. powiedziałam stop spróbuję. I są pyszne, chrupiące pachnące. Rodzina orzekła, że co weekend mają być i już :). Co z tego wyjdzie zobaczymy. A jak na razie przepis dla Was, wprost ze strony mojewypieki.com
Bagietki pszenne
- 1 szklanka mleka
- 2 łyżeczki masła ( u mnie domowe -przepis niedługo )
- 2 łyżeczki cukru
- 1 szklanka wody o temp. pokojowej
- 16 g drożdży świeżych
- 2 łyżeczki soli
- 4 szklanki mąki pszennej ( u mnie 2 szkl. pszennej zwykłej i 2 szkl. chlebowej 750 )
Mleko wlewamy do garnka i zagotowujemy, wyłączamy, dodajemy masło i cukier i mieszamy. Przelewamy do misy w której będziemy wyrabiać ciasto, dolewamy wodę i studzimy całość aż będzie letnia ( żeby nie zabić drożdży), dodajemy drożdże mieszamy po chwili dodajemy szklankę mąki oraz sól i zaczynamy wyrabiać mikserem, po chwili dodajemy znowu mąkę po kolejnej szklance. Ciasto będzie bardzo lepkie i płynne. Zakrywamy misę ściereczką i odstawiamy w ciepłym miejscu.
[ odtąd moja zmiana do przepisu ]
Moje ciasto podwoiło swoją objętość rosnąc prawie 2 godziny. Nie zaszkodziło mu to. Potem delikatnie wyłożyłam je na deskę wysypaną mąką i pokroiłam na 6 porcji i zrobiłam wałki lekko je ponacinałam nożem. Piekarnik rozgrzałam do 250 C ( maksymalna temp ) i tak piekłam przez 10 minut i potem przez 15 minut w 200 C.
naprawdę fajne, trochę nawet ciabatty przypominają
Rewelacyjnie wyglądają, już mam na nie ochotę. Idę do kuchni i biorę się do roboty.
Rewelacyjne. Mam na nie ochotę.
zapraszam zatem do korzystania z przepisu :)
:) smacznego !
:)
Ponieważ bagietki są uzależniające nie będę ich nigdy piec, jak będę sama w domu. Wyglądają obłędnie. Aż się głodna zrobiłam :)
ej nie mów nigdy ;) ale coś w tym jest ! pozdrawiam !