Galaretka z kurczaka

Tak naprawdę to zdarza mi się czasem, kupić w sklepie galaretkę z kurczaka. Lubię je. Tym razem pomyślałam, że zrobię je sama i nie będę przepłacać, a przede wszystkim będę wiedziała co w niej w środku jest.

Tak więc, do pracy wczoraj zabrałam ze sobą pyszne galaretki z kurczaka, specjalnie zrobione w małych foremkach.

Galaretka z kurczaka

  • 3 marchewki
  • 2 pietruszki
  • 1 por ( biała część )
  • 3 skrzydełka z kurczaka
  • 1 pierś z kurczaka
  • natka pietruszki
  • lubczyk suszony
  • pieprz
  • sól
  • żelatyna
  • ew. kukurydza z puszki
  • słonecznik łuskany
Na samym początku umyłam skrzydełka i pierś z kurczaka. Włożyłam do garnka i zalałam wodą i zagotowałam, zdjęłam szumowiny i dodałam warzywa pokrojone w miarę drobno plus lubczyk i pogotowałam około godziny jak na rosół przystało.Potem doprawiłam rosół solą i pieprzem.

Natkę z pietruszki drobno posiekałam, kukurydzę odsączyłam i wyjęłam foremki .. do muffinów.
Przestudzone mięso obrałam z kości i skóry i pokroiłam drobno, ale bez przesady.

Foremki napełniłam warzywami wymieszanymi z mięsem, pietruszką oraz kukurydzą i pestkami słonecznika.

Wywar przecedziłam i rozrobiłam wraz z żelatyną wg zaleceń na opakowaniu. Zalałam mięso z warzywami w foremkach i całość trafiła do lodówki.

Rano, na śniadanie zjadłam jedną galaretkę. A w pracy jeszcze dwie, a dzisiaj już została tylko jedna, bo reszta rodziny wyjadła z lodówki pozostałe.

Jako, że nie jestem fanką jajek na twardo, jajka które zawsze jest w galaretce u mnie ..brak :)


( Zdjęcie nie najlepsze niestety, bo światło ranne ciemne .. )