Oj, tęskniłam dzisiaj za czymś pyszny i owocowym .. i tak na kolację dla dzieci zrobiłam placuszki z patelni a jako dodatek ( choć miał czekać na sobotnie śniadanie) został wykorzystany nowy dżem morelowy od Materne. Dżem dostaliśmy wczoraj i uznaliśmy, że wypróbujemy go jutro, ale już dzisiaj zniknęło pół słoika. Ale po kolei ;)
Placuszki
( wszystko daję na oko )
- 2 jajka ( od naszych kur )
- 6 łyżeczek brązowego cukru
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżki cukru pudru waniliowego ( domowej roboty )
- kilka łyżek mleka
- mąka ( tak aby ciasto było konsystencji gęstej śmietany )
- olej do smażenia
Jajka zmiksowałam z cukrem na prawie białą masę, dodałam resztę składników, oprócz mąki i wymieszałam, potem dosypywałam mąkę w porcjach. Tak, aby ciasto miało konsystencję gęstej śmietany. Na patelni rozgrzałam olej tak ok. 0, 5 cm i łyżką kładłam ciasto, obracałam je dosyć często. Aaaaa smażyłam na małym gazie, żeby nie było tak że ciasto się spali, a w środku będzie surowe.
A do placuszków, jak już wspominałam otworzyłam konfiturę morelową niskosłodzoną * Materne. Córka, która uwielbia dżemy brzoskwiniowe, po spróbowaniu powiedziała napisz że jest pyszna! i to prawda jest pyszna, nie za bardzo słodka, lekko wręcz kwaskowata. Po prostu dobra. My polecamy !
*użyto 50gr owoców na 100 gr produktu, 38 gr cukru na 100 gr produktu.
Do konfitur kupnych mnie nie przekonasz, ale placuszki chętnie bym zjadła z domowej roboty dżemem truskawkowym na przykład :-)
Konfitury St.dalfour nie mają sobie równych :)