Tym wpisem wracam do serii wpisów z serii Listy z warzywnika, bo wiosna już niedługo :)
Co roku wysiewam nasionka pomidorów, dyń czy cukiń i tak też zrobiłam w tym roku.
Krążki torfowe do rozsady odkryłam w tym roku i od razu ich użyłam.
Jeśli lubisz nosić worki z ziemią, przesypywać je do małych doniczek do wysiewu nasion, to krążki torfowe nie są dla Ciebe ;)
Krążki torfowe to sprasowany torf w osłonce, który po nawodnieniu pęcznieje. I tym samym nie musimy używać już ziemi z worków do przygotowania podłoża dla naszych nasionek. Tak, do tak przygotowanego / nawodnionego krążka wsadzamy nasionko, przykrywamy ziemią. I gotowe
W momencie przesadzania roślinek do gruntu nie musimy z krążków wyciągać roślinek, tylko w całości je przesadzamy.
Gdy pierwszy raz w życiu wysadzałam do gruntu małe roślinki to zrobiłam to w dniu 14.05, bo przecież już jest ciepło. Nic z tego przyszła ostatnia zimna noc i .. 90% niestety nie przetrwała ataku. Ponieważ tak się stało, od tej pory wysadzam nie wcześniej niż 15 maja :) Taka nauka na przyszłe lata i teraz już wiem, że wcześniej tylko w domu można wszystko hodować.
No to przejdźmy do zdjęciowego info jak te krążki przygotować na przyjęcie nasionek.
Ja wykorzystałam miseczkę o płaskim i równym dnie. Ułożyłam 4 krążki.
Wlałam do nich szklankę wody i to było mało, bo w sumie wypiły prawie półtorej szklanki.
Tu już widać jak pęcznieją.
I były takie i są gotowe do przyjęcia nasionek.
Co w nich posadziłam, już w kolejnym wpisie. Gdzie pokażę Wam jak zrobić najprostsze zero waste tabliczki do oznaczania nasion.
Jedna myśl na temat “Krążki torfowe do rozsady, jak ich użyć ? – listy z warzywnika”
Możliwość komentowania jest wyłączona.