To pyszny pomysł na proste danie którym zaskoczysz rodzinę.
Łosoś wędzony w palonym sianie.
Łososia wędzonego w palonym sianie miałam okazję spróbować kilka dni temu podczas pokazu kulinarnego Karola Okrasy – (o pokazie opowiem Wam już niedługo.).
Tego łososia przyrządza się szybko i jest naprawdę znakomity. Nie zastanawiaj się więc,tylko kup łososia, zorganizuj siano i zrób, bo warto !
Łosoś wędzony w palonym sianie
- 50 dkg łososia surowego ( u mnie płat )
- 10 łyżek soli
- 6 łyżek cukru
- 1 łyżka mielonej kolendry
- siano ( około 2 garści )
- folia spożywcza
Bierzemy łososia i opłukujemy go pod zimną wodą, osuszamy za pomocą ręcznika papierowego.
W misce mieszamy sól, cukier i kolendrę.
Na desce rozkładamy folię spożywczą i posypujemy ją obficie mieszanką soli, cukru i kolendry na to kładziemy łososia i obsypujemy naszą mieszanką, całość dokładnie zawijamy w folię spożywczą i odkładamy do głębokiego naczynia i wstawiamy na 48 godzin do lodówki ( uwaga z łososia wypłynie woda )
Po tym czasie wyjmujemy łososia z lodówki, dokładnie opłukujemy go z mieszanki i osuszamy ręcznikiem papierowym. Przekładamy do metalowej formy i przykrywamy sianem, siano podpalamy ( nie powinno się palić dużym ogniem, więc można to zrobić w kuchni – ja być wstawiła naczynie do pustej komory zlewu, możesz to zrobić na balkonie). Odstawiamy formę i czekamy aż siano się wypali i ostygnie, potem kruszymy resztki ze spalonego siana i smarujemy nim łososia, do uzyskania czarnej warstwy na górze łososia.
Ja pisząc ten tekst właśnie jem kanapkę z serkiem kozim i tym łososiem.. oj, boska to kombinacja.
O ile mi wiadomo, wszelka „spalenizna” zawiera związki rakotwórcze… smacznego! :D
taka ilość raczej jest nieszkodliwa ;) pozdrawiam !