Pasta jajeczna – najlepsza jest zawsze z baru mlecznego ( dla bywających w Krakowie – to ten bar na Królewskiej ;)) .
Ja za jajkami na twardo, jajecznicą, jajkami na miękko nie przepadam, ale pasta z nich zawsze to jest To ( przez duże T ;)). Dzisiaj robiąc coś całkiem innego wpadłam na pomysł by zrobić pastę i tak powstała moja pierwsza pasta jajeczna. Pasta wzorowana na przepisie Piotra K. ode mnie z pracy. Pasty już nie ma, została zjedzona w całości przez rodzinę.
Pasta jajeczna
- 5 jajek na twardo
- 2 małe żółte cebulki
- sól, pieprz do smaku
- 4 łyżki majonezu
- 4 łyżki jogurtu naturalnego
- 15 dkg sera żółtego
- 2 łyżeczki musztardy
Cebule obieramy i bardzo drobno kroimy. Jajka obieramy i drobno kroimy ( ja posiekałam je z pomocą Speedcook’a). Ser żółty ścieramy na drobnych oczkach. Jogurt mieszamy z majonezem, dodajemy ser żółty oraz cebulę i jajka i mieszamy, ewentualnie doprawiamy solą i pieprzem do smaku.

Trzy minuty pracy, a efekt murowany – u mnie pasta zagości na Wielkanocny stole :)
bardzo lubię pastę jajeczną :)
ja też coraz bardziej :)
A ja akurat tez zrobilam wczoraj moim panom paste jajeczna na sniadanie do chleba;
U mnie byla taka: jajka, aioli, kurkuma, pieprz…
Bylo tego sporo, bo z czterech jaja i poooooszlo , ani sie nie obejrzalam. Tym bardziej, ze mialam dobry wiejski chleb…
muszę koniecznie spróbować z cebulkami.
Zaiste pyszna ta pasta. Takie bogate, jajeczne i na dodatek z serkiem żółtym lubię najbardziej :-D
oj, tak .. ja też :)
W Barach Mlecznych dodają śmietankę 30%.
oj, nie wolę jogurt :)) pozdrawiam!