Ostatnio koleżanka zapytała mnie w pracy, czy robiłam może kiedyś pastę do chleba z zielonego groszku ? Ona, taką widziała gdzieś na zdjęciu i nie wie czy to dobre. Odpowiedź brzmiała, nie .. ale..
Pasta z zielonego groszku powstała tego samego dnia wieczorem :)
Do tej pasty wykorzystałam mrożony groszek, bo chciałam uzyskać piękny świeży zielony kolor. Z groszku z puszki wyszłaby szara maź, a nie piękny zielony kolor. Myślałam co do niej dołożyć, by była smaczna i zachęcała do zjedzenia nie tylko kolorem. Ugotowałam groszek na parze i zaczęłam testy i tak powstała ta pyszna pasta.
Pasta z zielonego groszku
- 1/2 opakowania mrożonego groszku Poltino
- 2 ząbki czosnku
- 1/2 opakowania fety
- 2 łyżki oliwy
- szczypta chili
- szczypta kuminu
- świeżo zmielony pieprz
Groszek tak jak już wspomniałam ugotowałam na parze, zostawiłam go do wystudzenia. Przełożyłam go do blendera, dodałam obrany ząbek czosnku, zmiksowałam. Po chwili dodałam rozdrobnioną fetę i przyprawy oraz oliwę. Znowu całość zmiksowałam, ale nie na mega gładką pastę, chciałam żeby czuć było kawałeczki groszku. Przełożyłam do miseczki doprawiłam świeżo mielonym pieprzem i gotowe :)
Szybko, prosto i zaskakująco ślicznie – czyli pamiętajmy że jemy na początku oczami !
smacznego !