Phong Hai to restauracja orientalna, ukryta prawie w centrum Krakowa.
Restauracja odkryta przeze mnie i przez znajomych przez całkowity przypadek, bo mieliśmy iść gdzie indziej.
Trafiliśmy tam o ..10.30 pewnego mega deszczowego poniedziałku. Pan Kelner obsługiwał nas udzielając nam wszelkich informacji na temat wszystkich dań. A dań było sporo, bo aż 6 a 7 zabrałam do domu.
Na przystawkę mieliśmy – sajgonki z krewetkami i świeżymi warzywami – takie, mimo że za krewetkami nie przepadam mogłabym jeść codziennie ;). Nem- czyli chrupiące sajgonki z mięsem – równie smaczne, oraz chrupiące pierożki won ton z sosem chili. Dobre to było. m
Na danie główne zamówiliśmy :
Bun Cha – czyli oryginalne danie z wieprzowiny, makaronem ryżowym i świeżymi ziołami. Pyszne pachnące, z trawą cytrynową, lekko pikantne. POLECAM !
Wołowina z liściem pieprzowca ” La – Lot” – pyszna lekko słodka
Dorsz w cieście szpinakowym ” Phong Hai” – pyszny !
Wszystko było naprawdę pyszne, każde inne , inne smaki, aromaty.
Ja restaurację polecam, już niedługo pojawię się tam ponownie :)
A dNa