Skrzydełka z kurczaka w sosie sojowym czyli wspomnienia z młodości. Takie skrzydełka przyrządzała moja przyjaciółka Kasia w czasie, gdy razem pracowałyśmy kilkanaście lat temu. Do tej pory wspominamy jest wspólnie .. od tego zaczęło się .. moje .. tycie .. :)
Ale tu niespodzianka te nie są tak tłuste a to dzięki urządzeniu Philips Airfryer, które jeszcze przez kilka dni mam możliwość testować :)
Skrzydełka z kurczaka w sosie sojowym
- skrzydełka z kurczaka ( dużo )
- sos sojowy ( ok. pół szklanki)
- czosnek ( ząbek )
- 1/2 łyżeczki oleju
Skrzydełka myjemy kroimy na trzy części. Sos sojowy mieszamy z olejem i czosnkiem i w tym marynujemy skrzydełka. Marynować jest dobrze chociaż przez 15 minut.
Przygotowanie w Air Fryer: nastawiamy termometr na 200 C i czas 3 minuty, po tym czasie na sitku układamy skrzydełka jedno, koło drugiego i wstawiamy na 20 minut do urządzenia. I już .. Ilość tłuszczu jaka wytopiła się ze skrzydełek była dosyć spora ( ok. 1 łyżki!) . Jak widać tam metoda jest zdrowsza, szkoda, że jej nie było 15 lat temu ;) .
Przygotowanie w woku: W woku ( głębokiej patelni ) rozgrzewamy olej – no i tu jest ten pkt – dużo – oleju tak żeby skrzydełka mogły w nim „pływać” i smażymy je kilka minut, aż będą brązowe ( będą też brązowe od sosu sojowego ). Najlepiej jedno wyjąć i spróbować. Uwaga ta wersja udaje się tylko na kuchenkach gazowych, gdzie wok dobrze się rozgrzewa.
Te przygotowałam u mojej drugiej przyjaciółki Kasi wczoraj .. były genialne, robiłyśmy je kilkakrotnie :) na zmianę z piersiami z kurczaka dla dzieci i frytkami :) boskie !