Smaki marzeń to książka autorstwa Beaty Śniechowskiej zwyciężczyni drugiej edycji MasterChef. Przyznaję się program oglądałam i bardzo podobały mi się poczynania Beaty w nim, tak gdzieś po cichu jej kibicowałam.
I proszę wygrała, a teraz w rękach trzymam książkę jej autorstwa. Książka wydana bardzo ładnie w twardej oprawie, na bardzo ładnym papierze. Ale co tam o papierze ;) w książce podobają mi się przepisy a najbardziej z rozdziału ” Moje laboratorium smaku” gdzie znajdziemy przepis na bazyliowe babeczki , drobiowe doniczki z „jadalną ziemią” i roszponką (wyglądają ślicznie ).Ale to tylko jeden z rozdziałów w książce, bo tych jest kilka czyli Na mniejszy apetyt ( bajgle z filetem z kurczaka i sosem kaparowym, kartoflanka z pstrągiem ) Przy rodzinnym stole (Kotlety z siekanego kurczaka z zielonymi pomidorami, pierogi z krupniokiem ), Gdy przyjdą goście (Bliny z serkiem chrzanowym i polędwicą łososiową, galaretka prosecco z malinami ), Restauracja w twoim domu ( Przepiórka z sosem z granatu, stek z rostbefu z cebulką i dżemem malinowym), Małe co nieco na poprawę humoru ( ciasto migdałowo – kardamonowe z pomarańczowym mascarpone, megaczekoladowe ciasto z niespodzianką) oraz wcześniej już przeze mnie wymieniony rozdział Moje laboratorium smaku.
Książka jak już widać po nazwach przepisów zawiera same smakowitości, co przepis to chciałoby się takie danie znaleźć na talerzu. Każdy przepis jest dokładnie opisane, co i jak przygotować, jak zrobić.
Mi książka bardzo się podoba.
Smaki Marzeń – Beata Śniechowska
twarda oprawa
stron 158
cena 49,90
Wydawnictwu ZNAK dziękuję za przesłanie egzemplarza do recenzji.
Na stronie wydawnictwa książka w bardzo atrakcyjnej cenie.
Beata Śniechowska była moją faworytką w tym programie. Byłam bardzo ciekawa ksiazki z jej przepisami i nie zawiodłam się :)
Powiem szczerze, że akurat za Beatę długo nie trzymałam kciuków. W zasadzie do odcinka z jej mamą. Potem kibicowałam całej finałowej trójce. Chętnie weszłabym w posiadanie książki jej autorstwa :)