Stek z rostbefu okazał się u nas hitem obiadowym wczoraj. Rostbef nabyłam w sklepie na literkę L – rostbef z Brazylii. Pyszny, smażony krótko lekko krwisty. Ten obiad gościł u nas na stole w pierwszy dzień świąt wielkanocnych .. pyszny !
Dlatego zdjęcie jest takie, a nie inne, bo szczerze mówiąc szkoda było mi mojego stygnącego obiadu.
Stek z rostbefu
- 1 kg rostbefu
- olej + 2 łyżki masła
- świeżo mielony pieprz Kamis
+ ugotowane ziemniaki z ząbkiem czosnku i solą
+ szparagi upieczone w piekarniku
+ sos z gorgonzolą
- 20 dkg gorgonzoli
- 200 ml śmietanki 30 %
- 1 łyżka masła + 1 łyżka oliwy
- świeżo mielony pieprz Kamis
Na patelni rozgrzewamy oliwę z masłem dodajemy pokruszoną gorgonzolę oraz dolewamy śmietankę i mieszamy, podgrzewając.
Mięso kroimy mięso na steki. Steki lekko obsypujemy pieprzem. Na mocno rozgrzanej patelni, rozgrzewamy olej wraz z masłem, smażymy każdy stek z każdej strony przez 2 minuty, po usmażeniu odkładamy steki na drugą patelnię ( talerz byle nie zimny) na chwilę aby steki odpoczęły.
Nakładamy steki na talerz do nich dodajemy ziemniaki i szparagi, stek polewamy sosem i gotowe.
+ kieliszek czerwonego wytrawnego wina :)
Jak to powiedziała moja rodzina – Obiad jak marzenie :)
Uwielbiam steki, że też nie pomyślałem aby na święta się nimi delektować :) Wiem już z czym będę jadł następne, sos z gorgonzolą będzie idealnym uzupełnieniem. Pysznie to wygląda!