Winiary – Wiosenne warsztaty

Pod koniec kwietnia zostałam wraz z moim blogiem wybrana do grupy kilkunastu blogerów, którzy przez najbliższy rok będą :

Przyjaciel Winiary

I tak to znalazłam się w Warszawie na warsztatach kulinarnych.

Gwiazdą warsztatów było show Tomka Woźniaka,  no niestety szczerze mówiąc nie przypadł mi on do gustu.  Nie lubię osób, które skaczą, krzyczą w kuchni, nie lubię i już ;) .

A tym bardziej nie lubię jak ktoś pokazuje mi nowy smak – surowe zielone szparagi pokrojone na cienkie paski- genialny smak- jak młodego zielonego groszku, a zaraz ten smak psuje dorzucając to co mu wpadnie pod ręce i z tego robi sałatkę…. szkoda szparagów.

sałatka ze szparagami

Tomek zrobił jeszcze wraz z pomocą blogerów i pracowników Winiary Eaton Mess – który genialnie smakował z sosem balsamicznym ( dziękuję za cynk p. Jurku ) oraz herbatę Ice Tea .

Potem przygotowywaliśmy wraz z pracownikami Winiar tajin marokański – nasz został pochwalony przez p. Jerzego jako najsmaczniejszy ( nie trzymałyśmy się do końca receptury Tomka ;)).

tajin

A potem przygotowywałyśmy tartę ze szparagami wg przepisu Joli.

tarta ze szparagami

Na stole pojawiło się kilkanaście różnych potraw, smacznych i prostych.

W trakcie gotowania jak i po udało nam się porozmawiać z Szefem Kuchni Winiary panem Jerzym Pasikowskim, który zdradził nam kilka różnych ciekawostek dotyczących przygotowywania mięsa i nie tylko :):) Dziękuję !

Potem nastąpiła chwila przeznaczona na prezentację różnych potrzebnych nam blogerów chwytów przy pisaniu bloga.  A na sam koniec dostaliśmy prezent od Winiar i była to książka, którą bardzo chciałam mieć czyli Ujęcia ze smakiem.

Spotkanie było bardzo sympatyczne i miłe, już szykuję się na kolejne.

7 myśli na temat “Winiary – Wiosenne warsztaty

  1. Ulcik żałuję, że mnie tam nie było… ale niedługo się zjawię na nowym spotkaniu ;)

    ja też nie lubię ludzi skaczących w kuchni.. no cóż .. nie czuję się w ich obecności zbyt bezpiecznie…

    upominek super.. zresztą jak zawsze…

    I jeszcze jedno…. czy tylko ja nie mogę przyzwyczaić się do nowej szaty graficznej :(

  2. Świetna relacja! Miło było Cię poznać Ula, mam nadzieję, że jeszcze nie raz się spotkamy:)

    pozdrawiam ciepło

Możliwość komentowania jest wyłączona.