Ciasto maślane


czyli jak nauczyć prawie 8 latka ( w poniedziałek urodziny ) jedzenia ciast :)
Misiek ma to do siebie, że kocha jeść, chociaż na to nie wygląda, chudzina z niego jest i już.
Kocha oglądać programy kulinarne, raz chce być kucharzem, a raz smakoszem, bo to fajniejsze.
Jeśli chodzi zaś, o ciasta to nie dziękuję, nie jadam, nie lubię..aż ostatnio znalazłam w zeszyciku GW Kuchnia Belgijska, ciasto maślane. Ja zawiozłam dzieci na kółko szachowe, a J. zrobił ciasto. Zapach spowił dom w środku, i na polu gdy wysiedliśmy z auta poczuliśmy tą słodycz, ten smak.
Misiek zapytał co to, J. ciasto .. a to nie dziękuję, ale spróbuj kawałeczek malutki, spróbował i od czwartku to ciasto, gościło już u nas dwa razy, pożerane jest jak jest ciepłe, bo nikt nie może doczekać się, aż wystygnie :) Proste niebo w gębie.

Ciasto maślane

  • 4 jajka
  • 20 dkg cukru
  • 20 dkg mąki
  • 14 dkg masła
  • 1 mała torebka cukru waniliowego – u nas cukier waniliowy domowo robiony

Oddziel białka od żółtek. Utrzyj mikserem masło z cukrem i żółtkami. Dodaj przesianą mąkę, wymieszaj. Następnie ubij pianę z białek i delikatnie połącz ją z ciastem. Ciastem napełnij natłuszczoną i oprószoną formę keksową. Piecz godzinę w temp. 150-170C.

ciasto maślane

A potem taki był widok i okrzyk … nie zabieraj :)