Deser chałwowy z pokruszonymi ptysiami

Deser chałwowy z pokruszonymi ptysiami.

A z tym deserem to było tak, ej zrobiłabyś coś pysznego. No dobrze, niech będzie coś zrobię, tylko co ? Hmm.. szybki przegląd lodówki, szybki przegląd szafek i mamy to ! Podstawą było i jest u mnie to, żeby to coś było szybkie w przygotowaniu.

Już wiem, wykorzystam moje ulubione pysznie chrupiące ptysie. ( Ptysie z firmy Brześć, możecie je kupić w Biedronce np. ) do tego śmietana 30% z lodówki i będzie deser.

Aż zauważyłam chałwę, ukroiłam kawałek  i … przepis poniżej : )

 

Deser chałwowy z pokruszonymi ptysiami

  • 1 opakowanie ptysi
  • 200 ml śmietanki 30%
  • chałwa – u mnie tak z 10 dkg
  • 1 łyżka cukru
  • kilka łyżek dżemu z wiśni ( u mnie taki dobrze kwaśny )

 

Przepis

Ptysie przekroiłam na połówki.

Śmietankę ubiłam z łyżką cukru, gdy już była prawie ubita do końca dodałam do niej chałwę i pyk .. śmietana zrobiła się bardziej płynna znowu. Nie pomogło ubijanie .. nic z tego ubita to ona nie była. Co tu robić  ???

Szybka zmiana planów, bo nie będziemy takiego dobra wyrzucać ! Jedzenia nie wyrzucamy ! Szybko wzięłam małe słoiczki ( po jogurtach z Biedronki ;)) i na dno nalałam trochę kremu chałwowego, na to pokruszone ptysie, na to krem, ptysie .. a na samym końcu łyżeczka dżemu.

A w oryginale chciałam zrobić ptysie z chałwową bitą smietaną i dżemem wiśniowym. A tak wyszedł naprawdę znakomity przepis, który mówi nam że zawsze możesz uratować swój pierwotny pomysł ;)

Zaniosłam rodzinie i usłyszałam .. oo ! jakie to dobre, o chrupiące, o słodkie ! A masz więcej ? Na całe szczęście wyszło mi z tych składników 8 słoiczków !

 

 

A przy robieniu zdjęć jak zawsze miałam chętnych do spróbowania towarzyszy psich ;)