Poranek, wchodzisz do kuchni i znowu .. co by tu zjeść .. zapraszam po nowy pomysł
Koktajl na śniadanie, pięknie zielony i od razu czujesz przypływ energii.
Tak, jak powyżej napisałam, ja mam problemy ze śniadaniami, najczęściej moja ręka kieruje się w stronę chleba, masła i kanapki. Czasem jednak mam ochotę na coś innego i tak jak dzisiaj, sięgnęłam po coś innego, tak było kilka dni temu gdy za oknem deszcz walił w szyby, było szaro i zimno. Zimno chociaż już po Zimnej Zośce i powinno być coraz cieplej. Popatrzyłam na stół a tam owoce i warzywa i już był pomysł, wybrałam to co lubię najbardziej :) Ty możesz zmienić tą kompozycję tak jak będzie woleć, czyli dodać zieloną natkę pietruszki, kiwi czy pomarańcze. Wszystko zależy od tego co znajdziemy w kuchni ;)
Wyjęłam z szafki sokowirówkę wolnoobrotową ( to taka co ma ślimak w środku i delikatnie powoli wyciska wszelkie soki z warzyw i owoców ), sięgnęłam na stół po warzywa i zaczęło się mieszanie.
Koktajl na śniadanie
- 2 kawałki selera naciowego
- garść rozmrożonego szpinaku
- 1 banan
- 2 cm kawałek imbiru
- 2 jabłka
I przepis jest najprostszy czyli tylko z jabłek wycinamy gniazda nasienne i dzielimy na mniejsze kawałki. Imbir delikatnie jak najcieniej obieramy. Seler naciowy dzielimy na kilku centymetrowe kawałeczki i już, czyli przepuszczamy wszystko przez sokowirówkę, mieszamy i gotowe. Taki koktajl na śniadanie to jest to !
Wypijamy od razu lub zabieramy w słoiku do pracy !
A to co nam zostanie po wyciśnięciu soku, też możemy przerobić w coś pysznego ! A co to będzie ? już niedługo pojawi się na blogu :)
A tu znajdziesz przepis na inny koktajl – zapraszam