Kurczak pieczony na stojaku.
Co zrobić na obiad, gdy za oknem gorąco. No jak to co grilla, znowu ? Kiełbaski, warzywa .. nie tym razem poszłam w całego kurczaka. Od zeszłego roku posiadam specjalny stojak do pieczonego kurczaka – jak to p.Magda Gessler mówi kurczaka Generała : ) bo tak on na tym stojaku wygląda.
Kurczak pieczony na stojaku
- 1 kurczak
- 0,5 szklanki sosu sojowego
- duża szczypta chili ( ja mam takie mega ostre )
- 2 łyżki miodu
- 3 ząbki czosnku (obranego i zmiażdżonego )
- 1,5 cm imbiru ( obrany i starty )
- 1 łyżka oleju sezamowego
Kurczaka kładziemy w formie, palcami od dołu piersi delikatnie podnosimy skórę, robiąc taką jakby kieszonkę. Wszystkie pozostałe składniki dokładnie z sobą mieszamy .
Teraz podnosimy kurczaka za nogi delikatnie do góry a do naszej kieszonki delikatnie za pomocą łyżki, wlewamy naszy przygotowany sos ( 3 łyżki) . Kładziemy delikatnie kurczaka i rozmasowujemy sos po piersiach kurczaka. Zostawiamy go tak pod przykryciem na około 30 minut. Resztę sosu wylewamy na kurczaka i delikatnie go tym nacieramy.
Po 30 minutach delikatnie przekładamy kurczaka na stojak – ten sos co mi został w brytfance na dnie, przelałam do stojaka – aby w czasie pieczenie parował i od środka działał na nasze mięso.
Piekłam kurczaka około 2 godzin na grillu gazowym w temperaturze 180 C.
Po godzinie dodałam pokrojone w połówki bataty.
I już słyszę to pytanie, a co ze skórką ? Nie zjedliśmy. Dlaczego ma taki kolor, od sosu sojowego i miodu, który tak się zachował przy dłuższym pieczeniu. Płyn który wypływał z kurczaka do stojaka i parował ze stojaka, spowodował, że kurczak był przepysny i miękki.
Całość była znakomita.