Przepyszne ziemniaki z wolnowaru.
Ostatnio testuję wolnowar Crockpot 5,7 l i powstało już dzięki niemu kilka potraw, gdzie ja je tylko przygotowałam, resztę wykonał wolnowar.
Tak, tak to jest takie „magiczne” urządzenie gdzie wkładasz składniki i po ustalonym czasie, wyciągasz gotowe danie.
Co to jest ten wolnowar ? ciągle słyszę te pytania i tym razem w końcu na wszystkie odpowiem, aby mieć gdzie odsyłać zainteresowanych : )
Wolnowar składa się z :
- podstawy z grzałkami w nią wbudowanymi, oraz panelem gdzie wszystko możemy ustawić
- naczynia ceramicznego ( ja zdecydowanie wolę te ) ale mogą być też „metalowe”
- pokrywy
Wolnowar czyli slow cooker to urządzenie które ogrzewając naczynie ceramiczne pozwala nam w temperaturze nie przekraczającej 97 C przygotować wybrane danie. Ja już przetestowałam w swoim dorobku kilka wolnowarów, ale ten który mam teraz charakteryzuje się pokrywą z uszczelką, co wg mnie jest o tyle fajniejsze, że ciepło nie ucieka.
Do wolnowaru wkładamy składniki na nasze danie i zamykamy pokrywę ustawiamy czas i sobie idziemy robić co innego. Tak, tak tu nie musisz nic mieszać, przekładać .. ewentualnie na końcu możesz coś dodać jak kluski, podgotowany makaron.
Ważne w wolnowarze są tryby działania. Ja mam prosty wolnowar, nie lubię za dużo techniki w urządzeniach w których jej nie musimy mieć :)
W wolnowarze są trzy możliwości ustawienia :
Low to gotowanie wolniutkie na malutkim cieple – danie będzie gotowe w ciągu 10 godzin – więc w sam raz np na nocne gotowanie rosołu, mięsa. Możesz też ustawić wolnowar na dłuższy czas, ja tak robię przy rosołach.
Warm to tryb spokojnego podgrzewania – wiesz, że nie będzie Cię w domu 10 godzin, wstawiasz na 8 a na warm podgrzewać się będzie na tyle – że jak wrócisz od razu możesz jeść
High to szybkie 4 godziny i danie jest gotowe.
Ten wolnowar ma pojemność 5,7 litra i tak naprawdę możesz w nim przygotować danie dla nawet 7 osób.
Ja w ciągu ostatnich kilku dni zrobiłam :
- przepyszne ziemniaki z serkiem ( o ten przepis prosiliście w głosowaniu na Instagramie )
- bułki z kulkami mięsnymi
- karczek przekładany słoniną i papryką
- chili con carne ale z kluskami
- wywar mięsny
( te przepisy też niedługo pojawią się na blogu, jak i kolejne z użyciem wolnowaru )
Rany tyle gotujesz .. ile ty za to zapłacisz. Takie pytanie na pewno teraz pojawiło się w twojej głowie . I tu Cię mam nadzieję pozytywnie zaskoczę, jako że wolnowar ogrzewa grzałkami – to prądu zjada niedużo. Kiedyś to mierzyłam za pomocą specjalnego urządzenia i gotowanie rosołu przez 18 godzin kosztowało mnie .. 17 groszy ! tak, tak. Gotuję w wolnowarze naprawę często i nie widzę wpływu i zmian w rachunkach.
No to tyle słowa wstępu a teraz pędzimy do przepisu na ziemniaczki które robią się same.
Przepyszne ziemniaki z wolnowaru
- 10 ziemniaków ze skórką ( porządnie umytych )
- 20 dkg białego sera półtłustego
- 2 ząbki czosnku
- 5 łyżek jogurtu naturalnego
- natka pietruszki
- sól, pieprz do smaku
- opcjonalnie : zmiksowana z oliwą papryczka chili która fajnie podkręci smak
O godzinie 8.00 rano włożyłam ziemniaki do wolnowaru, ustawiłam tryb high na 4 godzin . Zajęłam się przygotowaniem sera. Czosnek obrałam, przecisnęłam go przez praskę, dodałam ser, jogurt i całość wymieszałam, doprawiłam i już . Nasz ser zaczął się przegryzać smakami.
A ja poszłam na spacer do moich kur i robiłam tysiąc innych rzeczy, gdy obiad robił się już sam.
Po 4 godzinach wolnowar dźwiękiem ogłosił czas minął. Sprawdziłam faktycznie, ziemniaki były mięciutkie.
Wyjęłam ziemniaki, przekroiłam na pół, środek ziemniaków leciutko ugniotłam widelcem i na wierzchu ułożyłam ser, do tego łyżeczka chili, zielona pietruszka.
Obiad gotowy !
Wpis powstał w ramach współpracy z marką Crock-pot.
Super urządzenie, od kiedy mam wolnowar gotowanie stało się jeszcze łatwiejsze. A twoje ziemniaki są bardzo apetyczne. Uwielbiam faszerowane ziemniaki.
oj, tak życie stało się prostsze :) pozdrawiam !
Uwielbiam dania z wolnowaru, te ziemniaczki wyglądają obłędnie. Dzięki za pomysł na obiad :)
Nie myślałam, ze można w wolnowarze ziemniaki zrobić. Wypróbuję na pewno. I to juz na Środę Popielcową do śledzika :-)
Ale gotowalas z wodą ziemniaki?
Bez, włożyłam same ziemniaki.
Uwielbiam takie ziemniaki. Jak mieszkałem w Anglii, to często robiłem z różnymi dodatkami. A kiedy nie było czasu, po prostu kupowałem w budzie z pieczonymi ziemniakami. Pychota!
Pychota:)