Kupiłam niedawno książkę kucharską Buonissimo! Najlepsze potrawy z kuchni włoskiej i zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia. Ja to ja, ale moje koleżanka z pracy … hmm pożyczyłam do oglądnięcia książkę, a po chwili wróciła do mnie z zaznaczonymi przepisami do zrobienia .. i m.in. właśnie z deserem Pavlova. A u mnie zawsze z deserami opartymi na bezach jest problem, bo skąd wziąć białka, albo co potem zrobić z ilością hurtową żółtek, i tak od pewnego czasu mrożę niezużyte białka, a to jeden ze sposobów na ich wykorzystanie :)
W przepisie są truskawki u mnie truskawek nie ma, ale innych owoców multum. I tak wczoraj wieczorem powstała Pavlova :)
Deser Pavlova
- 6 białek ( u mnie wcześniej zamrożone )
- 350 gram cukru pudru waniliowego ( domowej roboty )
- 1 łyżeczka octu winnego z białego wina
- 2 łyżeczki mąki kukurydzianej
Białka rozmrozić i ubić z połową cukru, na błyszczącą pianę. Dodać pozostały cukier wraz z mąką oraz octem i delikatnie wymieszać szpatułką.
Rozgrzewamy piekarnik do 180 C, na blachę kładziemy papier ( u mnie arkusz papieru SAGA) i na nim kładziemy łyżką bezę formując ją w okrąg. Szpatułką rozgarniamy środek bezy na boki, aby powstało wgłębienie. Wkładamy do piekarnika na 5 minut, potem zmniejszamy temperaturę do 140 C i pieczemy godzinę. Wg przepisu beza powinna tam jeszcze postać w wyłączonym piekarniku przez 5 godzin .. u mnie nie ma szansy, pewnie ktoś zjadłby ją w nocy :)
Krem
- śmietana 30% – 330 ml
- kilka kropli ekstraktu waniliowego
- 3 łyżki cukru pudru waniliowego
- owoce wszelkie – u mnie czarne, czerwone porzeczki, maliny, borówki.
- listki mięty do dekoracji
Śmietanę ubijamy z cukrem oraz ekstraktem waniliowym. Wykładamy na bezę dekorujemy owocami, dekorujemy listkami mięty.
Deser wyszedł tak smakowity, że cała rodzina przy nim usiadła i .. zjadła :)
Rewelacyjny deser na lato, naprawdę szczerze Wam polecam :) Beza wychodzi chrupiąca z zewnątrz i od spodu, a w środku puszysta. Bita śmietana i owoce .. mniam :)
uwielbiam ten deser ;))
Ależ piękna Ci wyszła, prawdziwa rozpusta :)
kocham ja najlepsze ciacho pod słońcem. aleja zamiast kukurydzianej daję mąkę kartoflaną.
Fantastycznie wyszedł Ci ten deser:)
Ja już czekam na swój egzemplarz książki.
Pozdrawiam i czekam na kolejne delicje!
uwielbiam :)
Marzy mi się od dawna. Już miałam zrobić, bo miałam nawet zamrożone białka, ale remont wszystko mi skomplikował.
Pavlovę bardzo lubię, ale nie odważyłam się jej zrobić. wydaje mi się naprawdę trudny …. Tobie wyszła przepięknie:) szczególnie z takimi owocami.
Karolina, a teraz już piekarnik masz ..więc wszystko przed Tobą :)
Mmmm…. pyszności :) Mój mężczyzna mógłby się dziś postarać i zrobić taki tort :D
Ależ sobie narobiłam smaka;) Zobaczyłam to zdjęcie na ścianie na Facebooku i nie mogłam minąć go obojętnie! A przy okazji wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet!:) Pozdrawiam!
Ulcik, gratuluję! to wewnątrz białe to beza, czy krem?
beza rzecz jasna :)