Kilka tygodni temu dotarło do mnie informacja, że niedaleko Krakowa w miejscowości Chobędza w Serowarni Magdalenka odbędą się warsztaty serowarskie. Zapisałam się szybciutku i udało mi się wczoraj dotrzeć na warsztaty, na miejscu okazało się, że prowadzić je będzie p. Krzysztof Jaworski. Człowiek orkiestra, znawca tematu, jakbyście gdzieś kiedyś trafili na warsztaty przez p. Krzysztofa prowadzone idźcie.
Warsztaty rozpoczęły się o 9.00 i trwały do 14:00 prawie.
Pan Krzysztof opowiadał o podpuszczkach, kulturach bakterii i wszystkim co z mlekiem, serami wspólnego.
Potem przystąpiliśmy do robienia swojego sera pierwszego, czyli HandKase ( domowy ręcznie robiony ser ).
Przy okazji z naszych serków pan Krzysztof przygotował dla nas szybki przepyszny deser z dodatkiem miodu, orzechów, suszonych śliwek i soków. Rewelacja !
( na zdjęciu w bieli pan Krzysztof i dwóch panów w czerni którzy tak jak ja przybyli na warsztaty).
Potem robiliśmy małą Mennonicką Goudę i odbył się szybki pokaz jak zrobić ricottę.
Pan Krzysztof opowiadający nam o serze ricotta.
Warsztaty pozwoliły mi poznać nowe sposoby robienia sera, ugruntować wiedzę którą już posiadam.
A teraz informacja bardzo ważna będą kolejne warsztaty :) więc może ktoś z Was będzie chętny ?
Pani Magdaleno, bardzo ale to bardzo dziękuję za zorganizowanie takich fajnych warsztatów, czekam na kolejne :)
Ja chciałabym!
Robię sobie sery w domu i może bym skorzystała:)
Nie wiesz, jak się zapisać?
K.
Jjak tylko będę wiedziała o kolejnych dam znać :) pozdrawiam ! u.
Ale super warsztaty! Ja jakoś nigdy nie mogę trafić na informację o takich warsztatach :)
Domowy , ręcznie robiony ser mam okazję jadać tylko podczas wakacji … jest o niebo lepszy od sklepowego :) nigdy nie próbowałam w domu robić własnego sera – nie wierzę aby wyszedł taki jak ten , który latem na Podkarpaciu jadam / mogłabym go zrobić jedynie z mleka prosto z hipermarketowej półki , a to jakby nie całkiem to samo co mleko prosto od krowy :):):)
Troche za daleko dla mnie a chetnie bym sie zapisała:-)
Fantastyczne sery i super warsztaty!
Brak mi Cię na tych zdjęciach :)
oj, no ktoś zdjęcia musiał robić :)
to prawda :)
poszukaj koło siebie, może znajdziesz takie warsztaty
ale teraz mleko można kupić z mlekomatu np, albo kupić od „Pana z placu ” tak jak to robię ja :)
takich warsztatów to zazdroszcze.
przy okazji nominowałam Cie i zapraszam do zabawy http://mojkulinarnypamietnik.blogspot.com/2012/11/nominacja-do-liebster-blog-award-2012.html
Szukałam takich kursów w Polsce parę lat. Pojechałam na jedne i zupełnie nie spełniły moich oczekiwań. Tym więc sposobem postanowiłam sama zgłębiać wiedzę a dziś już, po 4 latach stanęła moja własna piwniczka.
Zapraszam więc serdecznie do obejrzenia naszej podróży i przygody z serami na blogu:)
To naprawdę wspaniała przygoda i wcale nie taka trudna.
Pozdrawiam SERdecznie
super bardzo dziękuję :) zobaczę !