Miałam niesamowitą przyjemność uczestniczyć w genialnym wyjeździe dla blogerów.
Winnice małopolskie – wizyta studyjna blogerów
Któregoś dnia na moim emailu wylądowało zaproszenie na wyjazd ” Winnice Małopolski – wizyta studyjna blogerów ” organizowany przez Gorczańską Organizację Turystyczną. Oczywiście od razu odpisałam że chętnie. Marzeniem kiedyś, wieki temu było mieć własną winnicę – jak to brzmi prawda? Ale teraz po tej wycieczce jestem zdecydowanie bardziej pokorna i w sumie dziękuję, że winnicy nie mam. Pracy przy niej co niemiara,aczkolwiek z zewnątrz dla laika wydaje się, że to się robi prosto i przyjemnie. Ale, co tam o marzeniach przejdźmy do opowieści o pierwszym wieczorze naszego wyjazdu.
Winnice Małopolski – wizyta studyjna blogerów
W wyjeździe przewodnikiem naszym był Szymon Gatlik, a współtowarzyszami blogerami byli Małgorzata z bloga Winny Świat , Anna z bloga Zycie od kuchni, Dominika z bloga Noż i Widelec oraz Michal z bloga NieWinne Podróże
Rozpoczęliśmy nasz wyjazd od wizyty w winnicy Srebrna Góra, która mieści się w granicach administracyjnych Krakowa, zaraz na Bielanach pod samym Klasztorem Ojców Kamedułów. Piękna duża winnica, z niesamowitym widokiem na Kraków, nad którym właśnie zachodziło słońce. Spotkaliśmy się w pięknym drewnianym pawilonie wybudowanym niedawno przez właścicieli. Zbudowany właśnie na potrzebę organizowania spotkań . Spotkań z ludźmi którzy chcą poznać jak to jest być winiarzem. Przywitał nas jeden z właścicieli Mikołaj Tyc i opowiedział nam o początkach zakładania winnicy. Jak to było z szukaniem na nią miejsca. Czy gdy w końcu je znaleźli, jak deszcze zmiotły pierwsze posadzone winorośle ze zbocza. Historia arcyciekawa i właśnie pokazująca, że to takie przysłowiowe ” hop siup ” nie jest. W opowieściach wspierał go Wojciech Bosak – znany enolog. Tej części wizyty towarzyszył nam kieliszek Gewurztraminer z rocznika 2018.
Kolacja
W trakcie gdy panowie opowiadali nam historię winnicy, na stół wjechały trzy dania autorstwa Pauliny Gulajskiej, kiedyś związnej z Bistro GoTujemy, teraz szefowej jednej z restauracji w krakowskim Hotelu Holiday Inn.
Na początek dostaliśmy pstrąga z doliny Karpia z wywarem malinowym i pomidorami do tego podano nam Cuvee Blanc z rocznika 2018. Znakomite danie, pstrąg i jego skórka chrupiąca i odświeżające pomidory. Wino wspaniale dobrane, jest to najlepiej sprzedające się wino z tej winnicy.
I wjechał ozorek wołowy z pieczoną papryką, fasolnikiem i ciemnym sosem a do tego Cabernet Cortis 2018 ( prosto z kadzi ). Oj, jakaż to była poezja smaku, rozpływające się mięso gotowane w sosie demi glace. Papryka i fasolnik które znalazły się na talerzu były wprost od Darii z JeDynie, znanej w Krakowie z najlepszych warzyw. Do tego Cabernet Cortis i uczta dla podniebienia gotowa, uwierzcie mi !
O składnikach użytych do kolacji opowiedziała nam jeszcze Alicja Kowalik prezeska Targu Pietruszkowego w Krakowie.
Deser
A na deser morele marynowane przez noc w syropie cukrowym z dodatkiem werbany, wraz z twarogiem i jeżyny. Tak prosto, a tak znakomicie. Na koniec sos wszyscy wyjadali do końca, żeby żadnej kropli nie zostawić ; )
Do tego było wino miodowe na bazie Seyval Blanc z roku 2018. To wino jest unikatem, bo nie jest w sprzedaży.
Spróbowaliśmy jeszcze win z kolekcji Polka, które już od poniedziałku będziecie mogli kupić w całej Polsce w sklepach Lidl.
Na koniec wieczoru spacer po winnicy przy gwiazdach .. i tak skończył się pierwszy dzień, rozbudzając nasze kubki smakowe przed kolejnymi winami, które mieliśmy próbować już kolejnego dnia.
Kolejne winnice małopolski czekały już na nas kolejnego dnia, już niedługo cdn.
2 myśli na temat “Winnice Małopolski – wizyta studyjna blogerów cz.1”
Możliwość komentowania jest wyłączona.