Wracam z pracy ostatnio, patrzę a tu cały krzaczek już czerwony od porzeczek i cóż było robić. Wczoraj wzięłam makutrę i ruszyłam na zbiór.
Już idąc myślałam co zrobię .. i od razu padła w mych myślach odpowiedź no jak to co .. no dżem porzeczkowo – kokosowy.
I jak pomyślałam tak zrobiłam.
Przebrałam porzeczki, opłukałam leciutko i przełożyłam na patelnię i ….
zasypałam je wiórkami kokosowym, dodałam 1 łyżkę wody.. włączyłam gaz i zaczęłam je delikatnie podgrzewać. Gdy porzeczki zaczęły się rozpadać pod wpływem mieszania, dodałam cukier zelujacy w ilości 1 łyżki i mieszałam dalej, dodałam 4 łyżki cukru i jeszcze przez kilka minut mieszałam. Potem całość przełożyłam do wyparzonego słoiczka,zakręciłam, odłożyłam słoiczek tak aby stał na pokrywce. A dzisiaj rano .. słoik został otwarty, a zawartość pożarta z domowym chlebem i serem.
Dżem porzeczkowo – kokosowy
- 3 szklanki porzeczek czerwonych
- 1,5 szklanki wiórek kokosowych
- 1 łyżka wody
- 1 łyżka cukru żelującego
- 4 łyżki cukru
ooo, ciekawe połączenie porzeczki z kokosem :)
dzięki i naprawdę polecam :)
Ale fajny pomysł!
Chyba Ci podkradnę ten pomysł :)
również robiłam, jest fantastyczny:) u mnie jeszcze nie pora na porzeczki:( pozdrawiam
ależ kradnij na zdrowie :)
Świetny pomysł. Muszę tylko kupić porzeczki :-)
bardzo ciekawe połączenie, chyba wypróbuję :)
super, szkoda ze ja jakos do robienia dzemow nie mam zapalu,moze dlatego ze poza wisniami i czeresniami w ogrodzie nie ma innych owocow a te z targowiska sa drogie.
W smaku ok, ale zdecydowanie za dużo kokosu… na 3 szklanki porzeczek dałabym maks. 0,5 szklanki wiórków kokosowych… i tak następnym razem zrobię :-) ale brawo za pomysł, naprawdę fantazyjne połączenie:-)
ale ja lubię jak jest dużo kokosowych wiórek :)
dzięki za miłe słowa :)
Przepis wzięłam z Weranda Country. Miał podane źródło, ale mocno go zmodyfikowano…Chciałam zobaczyć co oznacza wg źródla „dwie garści wiórków” i teraz musze kombinować i przeliczać, bo mam..
– 2 kg porzeczek
– 2 kg cukru
– prawie 400 g wiórków…
Wyjdzie?
Wyjść wyjdzie tylko może być za mało lub za bardzo kokosowy – najlepiej testować w trakcie dodawania wiórków :):) pozdrawiam i kciuki trzymam!