Kurczak pieczony, kto go nie lubi ? Jeśli nie należysz do tego grona zapraszam do przeczytania pysznego przepisu.
Kurczak pieczony na płasko, bo o nim mowa.
Kurczaka pieczonego lubimy w różnych wersjach i przyprawach ( Kurczak pieczony z cytryną i tymiankiem, kurczak z wolnowaru, kurczak pieczony z jabłkami i majerankiem, na butelce piwa, czy nasz ulubiony z czosnkiem ). Czyli jak widzisz do wyboru w smakach różnych. Tym razem jak zobaczyłam tego kurczaka w sklepie na myśl przyszło mi, żeby go upiec na płasko. Co znaczy na płasko ? Nie, nie łamiemy go siłą i kładziemy na płasko, trzeba nożyczkami wyciąć mu kręgosłup i wtedy ręką lekko go rozpłaszczyć. Do takiego kurczaka wymyśliłam sos, pełny aromatów wakacyjnych, pyszny. Zapraszam do przeczytania przepisu :)
Kurczak pieczony na płasko
- 1 kurczak ( u mnie waga 1,70 kg )
- 4 ząbki czosnku
- kilka pieczarek
- 1 łyżka rozmarynu
- kilka zielonych szparagów
- puszka pomidorów pelatti + 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- kilka suszonych pomidorów
- 2 łodygi selera naciowego
- 1 szklanka rosołu
- pieprz, sól do smaku
- 2 łyżeczki masła
- 2 łyżki oliwy
Najpierw zajęłam się kurczakiem, położyłam go na piersiach i nożyczkami wycięłam kręgosłup od kupra do szyi raz z prawej strony, a potem z lewej. Jak uda Ci się przeciąć wszystkie kosteczki po obu stronach, uzyskasz cały kręgosłup który możesz zamrozić np i dodać potem do rosołu.
Jak już kurczaka pozbawiłam kręgosłupa położyłam go na płasko na formie do pieczenia. Od strony szyi delikatnie palcami odciągnęłam skórę od piersi i w każdą przygotowaną w ten sposób dziurę włożyłam po łyżeczce masła i rozsmarowałam po piersiach przez skórę kurczaka.
Do miski do blendera wlałam pomidory + koncentrat pomidorowy, rosół oraz dodałam rozmaryn, obrany czosnek, sól i pieprz i wszystko dokładnie zblendowałam, spróbowałam czy ok i dosoliłam minimalnie. Uzyskany sos wylałam do formy obok kurczaka, pędzelkiem nałożyłam i na niego trochę sosu.
Teraz warzywa, pieczarki poprzecinałam na połówki i poukładałam koło kurczaka, szparagi połamałam na mniejsze kawałki, seler naciowy pokroiłam w mniejsze kawałki i też poukładałam w sosie.
Całość z góry skropiłam oliwą ( kurczaka mocniej niż sos ) i wstawiałam do piekarnika nagrzanego do 180 C na 30 minut, potem zmniejszyłam gaz do 150 C i piekłam go jeszcze przez godzinę, a na ostatnie 10 minut wrzuciłam górną grzałkę żeby go mocniej zarumienić.
Ja go podałam na obiad z makaronem oraz tym pysznym sosem. Trochę go zostało na kolejny obiad a co z niego zrobiłam w ramach tak ważnej idei Zero waste ? To już w kolejnym wpisie :) Zapraszam
Ciekawy sposób! :)
:) szczerze polecam !
Fajnie to pokazałaś :) przydatne są takie przepisy :)
Wybrałem się do Mercadony i powziąłem decyzje o nabyciu kurczaka nie mając pojęcia jak to się przyrządza. W tej kwarantannie nauczę się wreszcie gotować.
Przepis cudny! Dziękuję!
Bartosz :) bardzo się cieszę ! Smacznego